Sardynia (Sardegna, Sardigna), piękna, włoska wyspa o cudownym śródziemnomorskim klimacie - idealne miejsce na oderwanie się od codzienności. Wyspa znajduje się około 2000 km od linii brzegowej na Morzu Śródziemnym i jest praktycznie połączona z Korsyką - odległość pomiędzy wyspami to ok. 20 km.
Sardynia jest drugą po słynnej Sycylii włoską wyspą. Stolicą Sardynii jest Cagliari, skąd bardzo łatwo się dostać do Polski, dzięki tanim i częstym połączeniom lotniczym. Kolejnym znanym miastem na Sardynii jest Olbia, która położona jest najbliżej najbardziej znanego wybrzeża Costa Smeralda.
Jest to wyspa w większości skalista i górzysta, choć nie brakuje tutaj urokliwych, małych, piaszczystych plaż - często można znaleźć swoją własną plażę i spędzić samotnie cały dzień - nawet w sezonie! Do poszukiwań niezbędny będzie skuter lub samochód - wyspa jest dość mała, dlatego poruszanie się po niej swoim własnym środkiem transportu to bardzo dobry pomysł. Pomiędzy większymi miejscowościami, czy też turystycznymi kurortami kursują autobusy.
Sardynia, mimo, że ciągle stoi w cieniu Sycylii, jest moim zdaniem wyspą, która odzwierciedla prawdziwy, romantyczny, uroczy, włoski styl. Jest miejscem idealnym na romantyczne wakacje we dwoje, miejscem do którego warto się udać, aby odpocząć od miejskiego życia i zaznać spokoju. Miasta (poza stolicą wyspy) są małe i kameralne. Pełne uroku i przepięknej roślinności.
Będąc na wyspie zatrzymałam się w małym miasteczku Cannigione di Arzahena położonym na wybrzeżu Costa Smeralda.
Costa Smeralda, czyli Szmaragdowe Wybrzeże. Nazwa (jak to zwykle bywa), nie jest przypadkowa. Wystarczy zerknąć na kolor morza. Morze przybiera tutaj piękny, szmaragdowy odcień, przy czym woda jest bardzo ciepła w okresie letnim i zachęca do kąpieli. Wybrzeże rozpościera się właśnie od Cannigione a kończy w miejscowości Porto Rotondo. Jest to najbardziej znane, okładkowe wybrzeże Sardynii. Według mnie najpiękniejsze, stwarzające idealne warunki do wypoczynku. Pozostałe wybrzeża to Costa Rei oraz Costa del Sud.
Sardynia jest wyspą pełną tajemnic z ciekawą historią. Pozornie, niektórzy uważają ją za wyspę nudną, z czym absolutnie się nie zgodzę. Pamiętam, kiedy wybierałam destynację podróży, ktoś powiedział mi, że się tam zanudzę, że nie ma sensu jechać, bo tam nic nie ma. Oj jak bardzo się pomylił. Jak wszędzie, jest wiele do odkrycia, wiele do zobaczenia, dlatego nie żałuję ani jednej mojej podróży i myślę, że każde, nawet najmniejsze miejsce ma nam coś ważnego do pokazania.
Na Sardynii życie biegnie spokojnie, swoim własnym rytmem. Być może właśnie dlatego na włoskiej Sardynii możemy spotkać, aż tylu ludzi, którzy dożyli swoich 100 urodzin.
Inne ciekawostki?
W książce "Słupy Herkulesa" autor sugeruje, że Sardynia może być mityczną Atlantydą, a tytułowe Słupy Herkulesa znajdują się między Sycylią a Tunezją.
Flaga Sardynii również zasługuje na chwilę uwagi. Flaga ta przedstawia czerwony krzyż na białym tle, a w każdym kwadracie czarne głowy Maurów zwrócone w prawo z odsłoniętymi oczami. Natomiast flaga używana przez nacjonalistów przedstawia dokładnie to samo, tyle, że głowy Maurów zwrócone są w lewo i maja zasłonięte oczy białą opaską.
Ponadto flaga ma swoją bogatą historię związaną z jej symboliką.
Na Sardynii znajduje się także miasto, inne niż wszystkie. Mowa o Alghero, któremu bliżej do Katalonii niż do Włoch. Jest to miasto, w którym około 40% mieszkańców posługuje się odmianą katalońskiego, z pełnym poszanowaniem kultury katalońskiej. Ponad połowa mieszkańców Alghero rozumie język kataloński. Katalońskie klimaty odzwierciedla również architektura miasta jak i kuchnia.
Ciekawostką jest, że właśnie na Sardynii spędzają swoje wakacje elity i gwiazdy z wielkiego ekranu. Miasteczko Porto Cervo jest ich wakacyjnym rajem, do którego udają się, aby wypocząć na swoim ekskluzywnym jachcie, lub zatrzymać się na dłużej w jednej z rezydencji letniej.
W Porto Cervo znajdziemy mnóstwo sklepów luksusowych marek. Podczas mojego pobytu na wyspie, miałam okazję nawet być świadkiem pokazu mody, jednego ze sklepów.
W miasteczku panuje niecodzienna atmosfera, można się tutaj poczuć oderwanym od rzeczywistości.
Porto Cervo jest pięknym miejscem. Muszę przyznać, że moim ulubionym na całej Sardynii.
Porto Cervo leży na wybrzeżu Costa Smeralda, w prowincji Arzachena. Mieści się tu niewielki, lecz okazały port - jeden z najciekawszych, ze wszystkich w basenie Morza Śródziemnego.
Miasto posiada ciekawą architekturę, pełno tu małych uliczek, schodów, czy balkonów. Architekturę tego miejsca zawdzięczamy Luigiemu Viettiemu, który w 1960 roku zaprojektował miasteczko.
Obecnie, na co dzień żyje tu około 420 mieszkańców.
Swoją siedzibę ma tutaj luksusowa agencja nieruchomości Engel & Volkers, a ceny nieruchomości osiągają kwotę 300 000 euro .... za metr kwadratowy :)
Mieści się tutaj również Hotel Cala di Volpe, w którym to w 1977 roku zatrzymał się James Bond w filmie "Szpieg, który mnie kochał". Cena za dobę w tym hotelu plasują się w okolicach 5000 - 20 000 zł.
Z Porto Cervo poza drogimi butikami i znakomitymi restauracjami roztaczają się piękne widoki - wystarczy wspiąć się na "górę" miejscowości, aby zobaczyć nieco inny charakter tego miejsca.
Co ciekawe, w Porto Cervo są również miejsca dla zwykłych śmiertelników, więc nie należy zrażać się cenami podanymi powyżej ;) Znajdziemy tu kawiarnie i restauracje z normalnymi cenami ( np. kawa ok 2 euro), jak i sklepy odzieżowe z wysokiej, ale nie najwyższej półki.
Porto Cervo to zapierające dech w piersiach widoki, przepiękne, zadbane miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić, bo jest to coś "innego", niepowtarzalnego. Myślę, że zdjęcia choć w niewielkim stopniu oddają charakter tego miejsca.
Sardynia położona jest nieopodal Parku Narodowego La Maddalena, który tworzy Archipelag Wysp La Maddalena - 7 dużych wysp i około 20 małych, choć słyszałam, że jest ich dużo więcej. Archipelag ten od 1994 roku jest obszarem chronionym o dużym znaczeniu dla środowiska naturalnego, morskiego. Wyspy nie są zaludnione, poza największą z nich La Maddaleną. Wspaniałym pomysłem, jest udanie się na rejs w okół wysepek, aby podziwiać ich ciekawą linię brzegową i niesamowity kolor wody. Mimo, że wysepki są nie zaludnione i znajdują się pod ochroną, można chwilę przysiąść na bezludnej, dzikiej plaży. To wspaniałe uczucie.
Wyspy położone są pomiędzy Sardynią a Korsyką, w północnej części. Dlaczego akurat tutaj? Bo kiedyś Sardynia i Korsyka stanowiły jedna całość, a liczne wysepki to pozostałość po tak zwanym Kontynencie Tyrreńskim.
Niestety nie mam fotografii, która by obrazowała we właściwy sposób Archipelag, stąd posłużę się zdjęciem ze strony http://baiadelfaro.eu:
źródło; http://baiadelfaro.eu/img/original/arcipelago.jpg
Będąc na Sardynii warto się udać na targ. Targi odbywają się zazwyczaj w piątek / sobotę lub niedzielę. Polecam udać się do mniejszej miejscowości, która nie jest uznawana jako turystyczna - można skosztować tutejszych specjałów (pyszna szynka i sery!) oraz zakupić je w dość rozsądnej cenie. Na targu znajdziemy również wyroby ręczne (głównie ceramika, ewentualnie koronki).
